Pisaliśmy już nie raz o naszym zamiłowaniu do kocich przysmaków, a zwłaszcza do Catessów. Nie tylko nam kocie przysmaki sprawiają radość – każdy kot je uwielbia, choć nie wszystkie koty preferują te same. Tak jest też w naszym przypadku – jeden z nas nie przepada za pastą odtkłaczającą a drugi nie lubi przysmaków dentystycznych z chlorofilem. Kocie przysmaki stanowią urozmaicenie lub uzupełnienie codziennej kociej diety. Smakołyki, które kot lubi mogą być traktowane jako nagroda na przykład za poddawanie się szczotkowaniu, czyszczeniu zębów, ważeniu itp. Wiele przysmaków kocich ma działanie prozdrowotne.
Nie objadamy się kocimi smakołykami, tak jak widać na powyższym zdjęciu, choć chcielibyśmy. To była jednorazowa biesiada smakołykowa w ramach sesji fotograficznej do naszego wpisu. Kocich przysmaków jest wiele: od różnego rodzaju dropsów poprzez pastylki, nadziewane poduszeczki, płatki, budynie, pasty, snacki, kremy po pałeczki, które my nazywamy kocimi kiełbaskami. Wśród kocich przysmaków są też przysmaki o konkretnym działaniu: dentystyczne (czyszczą zęby i dziąsła), odkłaczające (pomagają pozbyć się połkniętej sierści), działające na sierść i skórę, mulitiwitaminowe, wspomagające rozwój fizyczny kociąt, przeznaczone dla kotów z dolegliwościami nerek. Dla kotów z nadwagą została przygotowana cała seria smakołyków typu light. „Słodkie koty”, czyli koty chorujące na cukrzycę (niestety wiele kotów na nią choruje i liczba chorych kotów rośnie) również mogą jeść kocie przysmaki pod warunkiem, że nie zawierają one cukru i zbóż. Ze strony http://www.tierdiabetes-shop.de można pobrać pliki z wykazem przysmaków oraz karm nie zawierających cukru. Podawanie „słodkiemu kotu” kocich przysmaków powinno się uzgodnić z lekarzem weterynarii. „Słodki kot” na pewno cierpliwiej będzie znosił pobieranie krwi do badania i podawanie insuliny, jeśli po tych zabiegach dostanie jakiś smakołyk w nagrodę. Ponieważ „słodkie koty” poddawane są rygorystycznej diecie przysmak jest dla nich naprawdę czymś wyjątkowym.
Trudno jest doradzić, jakie przysmaki wybrać dla kota. Na pewno każdemu kotu przydadzą się przysmaki dentystyczne przeznaczone do codziennej pielęgnacji zębów takie jak np. Smilla Toothies, Beaphar Zahnies (zawiera chlorofil, przez co odświeża koci oddech) i odtłaczające takie jak np. Smilla Hearties, pasta Gimpet Malt-Soft Extra, Miamor Cat Confect Malt-Cream, Grau Cat CarePlus, Beaphar Malt. Jeśli kot nie ma problemów z połkniętą sierścią (nie wymiotuje pozbywając się w ten sposób kłaczków i regularnie oddaje stolec) pastę odkłaczającą podaje się raz lub dwa razy w tygodniu (po około 3 cm), jeśli ma problemy to, co najmniej raz dziennie (najlepiej dawkowanie uzgodnić w takim przypadku z lekarzem weterynarii). Pastylki odtkłaczające kot może jeść codziennie (oczywiście w rozsądnej ilości). Uwagę należy zwrócić na pasty multiwitaminowe. Dobre karmy mokre i suche (nie należą do nich tzw. „karmy marketowe”) zawierają komplet potrzebnych kotu witamin a ich nadmiar może kotu zaszkodzić. Zawsze można poprosić o poradę kociego lekarza, który po przeanalizowaniu menu konkretnego kota na pewno doradzi, jakie przysmaki będą dla niego najbardziej odpowiednie i zdrowotnie korzystne.
Kocie przysmaki mają różne warianty smakowe. Mogą być z rybą, z wołowiną, z drobiem, z jagnięciną, z królikiem, ze słodem, z tauryną, z miętą, z ziołami, z serem, z mlekiem (mleko użyte do ich produkcji ma obniżoną zawartość laktozy, przez co przyswajalne jest przez koty). Stanowczo odradzamy kupowanie kocich przysmaków zawierających cukier i to nie tylko w przypadku „słodkich kotów”, ponieważ podawanie kotu karmy zawierającej cukier i dużą ilość węglowodanów może doprowadzić do cukrzycy (największy odsetek przypadków cukrzycy u kotów spowodowany jest złą dietą, dlatego prosimy zwracajcie uwagę na to, czym karmicie kota.) Warto zwrócić uwagę na przysmaki zawierające taurynę. Tauryna jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania kociego organizmu, ale koci organizm nie jest w stanie wyprodukować jej w odpowiedniej ilości. Długotrwały niedobór tauryny może mieć niekorzystny wpływ na przemianę materii kota, spowodować problemy ze skórą oraz sierścią.
Niedobór tauryny może także spowodować: degenerację siatkówki, ślepotę, zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego, choroby serca, zaburzenia układu rozrodczego u kotek, obniżenie wzrostu i deformację kręgosłupa u kociąt, zaburzenia systemu obronnego organizmu. Prawie we wszystkich dobrych gotowych karmach dla kotów jest tauryna, ale jej zawartość może być niższa niż dzienne zapotrzebowanie kota na nią. Podając kotu przysmaki z tauryną nie trzeba obawiać się przedawkowania, ponieważ ewentualny nadmiar tauryny jest wydalany z organizmu kota z moczem. Wśród dostępnych w marketach kocich przysmaków godne polecenia są smakołyki marki Winston (dostępne tylko w sieci Rossmann), Nie zwierają one cukru a ich cena jest niewygórowana – np. 50 gramowe opakowanie Denta-Snack (przysmak dentystyczny), Mini-Fischil (zawiera kwasy tłuszczowe omega-3), Kanabber-Spaß (zawiera taurynę) kosztuje niecałe 3 zł a często te smakołyki można kupić w cenie promocyjnej 1,99 zł za opakowanie.
My dostajemy codziennie przysmaki dentystyczne Smillę Toothies na zmianę z Beaphar Zahnies oraz 1 – 2 razy w tygodni pastę odtłaczającą Gimpet Malt-Soft Extra na zmianę z pastą słodową Smilla i Trixie. Najbardziej lubimy jak dostajemy Catessy – chrupiące poduszeczki z kremowym nadzieniem (my najbardziej lubimy drobiowo- serowe). Catessy nie zawierają cukru, w ich składzie jest między tauryna, kwasy tłuszczowe nienasycone Omega i witaminy a jeden przysmak zawiera nieco mniej niż dwie kalorie. Od czasu do czasu dostajemy też pałeczki marki Winston lub Catessy. Kiedyś człowiek kupił nam snacki z suszonego kaczego mięsa. Nie byliśmy nimi zachwyceni. Zjedliśmy je dopiero, kiedy człowiek bardzo drobno nam je pokroił (a właściwie pociął nożycami kuchennymi, bo były tak wysuszone i twarde, że ciężko się je kroiło). Wydaje nam się, że tego typu przysmaki bardziej nadają się dla psów niż kotów, ale to tylko nasza opinia i może są koty, które lubią właśnie takie przysmaki.
Jeśli mieszkasz Człowieku z kotem a nie kupujesz mu kocich smakołyków, wprowadź do kociej diety przysmaki dentystyczne i odtłaczające. Zwróć uwagę na ich skład – wybierz te z tauryną a te z cukrem zostaw na sklepowej półce. Kocie przysmaki nie są drogie a włączenie ich do kociej diety chroni kota przed przykrymi następstwami zawiązanymi z kamieniem nazębnym i kamieniami kałowymi, które mogą powstać, jeśli kot ma problemy z wydalaniem połkniętej sierści. Kamienie kałowe są bardzo dla kota niebezpieczne i stanowią śmiertelne zagrożenie. Kamień nazębny wymaga usunięcia (zazwyczaj pod narkozą) i może być przyczyną powstania innych kocich chorób. Kupując kotu kocie przysmaki specjalistyczne nie tylko zadbasz o jego zdrowie – sprawisz tym kotu ogromną przyjemność, co z pewnością Ci okaże.
Nie wszystkie koty lubią to samo. Są koty, które na przykład nie lubią past odtłaczających. W takim przypadku aby kot zjadł pastę nie trzeba się z nim bić : ) a wystarczy około 3 cm pasty wycisnąć mu na łapę i lekko wetrzeć – kot zrobi kilka oburzonych min ale zaraz potem zabierze się za wylizanie pasty z sierści. Jeśli pasta nie zostanie lekko wtarta kot jej część przed wylizaniem zrzuci machając łapą. W ten sam sposób można podać kotu każdą inną pastę, którą kot musi spożywać czy tabletkę – tabletkę trzeba wcześniej rozdrobnić i zamieszczać z odrobioną wody lub oliwy dla kotów, tranu albo oliwy z oliwek (o to, czy daną tabletkę zmieszać z wodą czy oliwą trzeba zapytać lekarza weterynarii). Wiemy, że wielu ludzi ma problem z podaniem kotu tabletki. Wg nas najlepszym sposobem jest właśnie sprowokowanie kota do samodzielnego zjedzenia jej z łapy lub podanie jej ze strzykawki – jak to zrobić napisaliśmy w jednym z pierwszych naszych wpisów.
Niech Kot będzie z Wami
Set & Thot