NATALIA KULETA
Jako społeczeństwo stajemy się coraz bardziej świadomi na tematy związane ze zdrowiem psychicznym oraz zaburzeniami, które coraz częściej dotykają zdrowia psychicznego. Szacuje się iż obecnie około 3% Polaków cierpi na depresję. Na problemy z psychiką może mieć wpływ wiele czynników począwszy od traum z dzieciństwa, drastycznych wydarzeń, które miały miejsce w naszym życiu po nasz styl życia czy też wypalenie zawodowe. Ostatnio jednak naukowcy przyjrzeli się naszym futrzastym przyjaciołom, których słodkie mordki zdobią internetowe memy i teoretycznie powinny poprawiać nasz nastrój, jednak okazało się być wręcz odwrotnie.
Zło nadciąga z kuwety
Naukowcy z University of Chicago zbadali korelację między kocimi odchodami a wybuchami złości. Oczywiście, jeżeli nasz pupil załatwi się w miejscu innym niż kuweta, to wybuch złości jest gwarantowany, jak i sprzątanie tego prezentu, niemniej jednak skupili się oni na znanej nam już toksoplazmozie. Toksoplazmoza jest wywoływana przez pierwotniak toxoplasma gondii, którego żywicielem ostatecznym są zwierzęta kotowate. Szczególnie obawiają się jej przyszłe mamy, gdyż może ona spowodować wodogłowie lub małogłowie u noworodka. Naukowcy jednak skupili się nad przebadaniem relacji pomiędzy toksoplazmozą a inną jednostką chorobową – IED, czyli zaburzeniami eksplozywnymi przerywanymi.
Kociarze to bardzo zdenerwowani ludzie
Jednostka chorobowa jaką charakteryzuje się IED, charakteryzuje się tym, że towarzyszą jej nagłe wybuchy gniewu, którym może towarzyszyć nawet werbalna bądź fizyczna agresja. Problem jest dosyć poważny w Stanach Zjednoczonych, gdyż tam na tą przypadłość choruje około 16 milionów osób. W badaniu uczonych ze Stanów wzięło udział 358 ochotników. Po pierwszych badaniach psychologicznych, ochotników podzielono na trzy grupy: do pierwszej grupy należały osoby z zaburzeniami, które najbardziej interesowały badaczy. Do kolejnych dwóch grup należeli ludzie bez żadnych problemów psychicznych oraz tacy, co mieli inne schorzenia, niż te które były badane. Następnie przeprowadzono badania na tych trzech grupach, ile osób miało kontakt z pasożytem toxoplasma gondii. Wyniki pokazały iż najwięcej osób miało kontakt z tym kocim pasożytem w pierwszej grupie (aż 22% uczestników), gdzie wynik badania był prawie dwukrotnie niższy w grupie osób bez żadnych zaburzeń (9%). Zaś u osób z innymi zaburzeniami zakażenie bądź kontakt z pasożytem wykryto u 16% badanych.
Czy koci pasożyt wpływa na naszą psychikę?
Aby doszło u człowieka zakażeniem pasożytem toxsplazama gondii dana osobo musiałaby nie przestrzegać podstawowych zasad higieny czyli chociażby nie myć rąk po opróżnieniu kociej kuwety, bądź spożywaniu nieumytych produktów takich jak np mięso, warzywa, owoce, które uprzednio miały kontakt z kocimi odchodami. Profesor Emil Coccaro, jeden z autorów badania wytłumaczył potwierdził, że toksoplazmoza wpływa na nasz mózg: „Nasze badanie pokazuje, że utajona infekcja pasożytem Toxoplasma gondii może zmieniać chemię mózgu w sposób, który zwiększa ryzyko agresywnych zachowań”. Dodatkowo również badania wykazały iż, toxoplazma gondii może wpłynąć na rozwój takich zaburzeń jak schizofrenia bądź myśli samobójcze. Dodatkowo badania te pokryły się z badaniami badaczy z Australii, gdzie dodatkowo ten pasożyt miał odpowiadać za stan psychozy.
Czy musimy się więc pożegnać z naszymi kotkami?
Oczywiście, że nie, jeżeli dbamy o podstawową higienę. Warto również pamiętać oczyszczaniu kuwety z kocich nieczystości oraz wymianie co jakiś czas całego żwirku. Dodatkowo toksoplazmoza nie jest zagrażającą życiu chorobą (chyba, że dotyczy to rozwijającego się płodu, o czym było już wspomniane wcześniej) i przechodzimy ją bezobjawowo a ponowne zakażenie się jest praktycznie niemożliwe, chyba że zarazimy się innym szczepem tego pierwotniaka, przykładowo podczas wycieczki w innym kraju.
Źródła:
https://portal.abczdrowie.pl/naukowcy-koty-przyczyna-zaburzen-psychicznych-alarmujace-wyniki-badan
https://pulsmedycyny.pl/toksoplazmoza-moze-byc-przyczyna-wybuchow-gniewu-i-agresji-893352