MARTYNA CZERW
Za każdym miauknięciem stoi intencja, którą kot kieruje do właściciela. Ten sposób wokalizacji pozwala mu zakomunikować i dać do zrozumienia czy tak naprawdę chce uwagi. Ale czy znamy ich język na tyle dobrze, aby wiedzieć, jak na niego reagować?
W “Koty. Leksykon” z 2008 roku znajduje się informacja o tym, że te kocie dźwięki, które potocznie nazywamy miauczeniem, dzielą się na trzy kategorie: tony porozumiewawcze, sygnały wezwań oraz dźwięki zdenerwowania.
Dyskretne miauczenie nie jest jedyną formą werbalną, która mieści się w kategorii tonów porozumiewawczych. Umieszcza się tu również mruczenie, niezwykle uwielbiany dźwięk. Te dwa sposoby wyrażania emocji dają nam do zrozumienia, że kot czuje się dobrze w obecnej sytuacji. Rozszerzoną gamę posiadają sygnały wezwań, będące zależne od rasy zwierzęcia. Pozwalają one zaapelować, co w danej chwili czuje. Przez miauk przekazuje informację o tym, że: jest głodny, boi się, skarży się, jest chory (w tych sytuacjach kot najczęściej przeciągle miauczy) lub w bardziej pozytywnych momentach wita się z właścicielem, chce zwrócić swoją uwagę. Z czasem i dokładnością słuchania zauważa się charakterystyczne tony i długości komunikatów, które kot dostosowuje do reakcji właściciela, aby uzyskać oczekiwany efekt.
Kolejno te zwierzęta, podobnie, jak ludzie, mogą poczuć zdenerwowanie lub frustracje. Na swój sposób potrafią przekazać swoje niezadowolenie przez dźwięczne grożenie albo odstraszanie. Są to fukanie, buczenie, syczenie czy warczenie. W większości przypadków są one kierowane w stronę innych gatunków.
Najczęściej można to zauważyć, gdy zwierzę stoi przy zamkniętym oknie, zza którego widzi potencjalną zdobycz w formie ptaka. Ta przeźroczysta przeszkoda uniemożliwia złapanie ofiary, przez co kot zaczyna być pobudzony, co z czasem, przekształca się w uczucie irytacji. Towarzyszy temu charakterystyczny sposób artykulacji noszący nazwę “gęganie”, a to ze względu na niebywałe podobieństwo do wydobywanego przez gęsi dźwięku.
Encyklopedie, leksykony czy nawet tematyczne strony internetowe poświęcone kotom pozwalają na dokładniejsze zrozumienie naszych pupili, ale potrzebny jest również czas, aby móc bezbłędnie reagować na miauczenie i potrzeby zwierzaka, którym się opiekujemy. Informacje merytoryczne wzorowane na: “Koty. Leksykon”, Wyd. Firma Księgarska Jacek i Krzysztof Olesiejuk – Inwestycje Sp. z o.o., 2008.