Główny Myszołap w służbie Sekretariatu Gabinetu

PATRYCJA BIENIEK

Downing Street 10 w Londynie stało się z czasem najbardziej popularnym adresem w całej Wielkiej Brytanii. To właśnie pod nim znajduje się rezydencja i biuro premiera, a także siedziba Rządu Jego Królewskiej Mości. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że jest to także miejsce zamieszkania Głównego Myszołapa – jednego z najważniejszych kotów w całym państwie. Oto historia tego szlachetnego stanowiska.

Pierwsze wzmianki na temat tej funkcji pochodzą z 1929 roku, kiedy to jeden z pracowników Kancelarii Skarbu pozwolił na codzienne wydatki w wysokości 1 pensa na utrzymanie skutecznego myszołapa. Jego zadaniem miało być oczywiście pozbycie się szkodników z kamienicy. Budowa siedziby premiera została zakończona bowiem w 1684 roku, przez co problem z zamieszkującymi tam myszami był ogromny. Zlecenia tego podjął się kot Rufus, który z czasem otrzymał pseudonim „Treasury Bill”.

Rufus pełnił tę funkcję najprawdopodobniej od 1924 do 1930 roku, gdy szefem rządu był Ramsay MacDonald. Funkcja Myszołapa na Downing Street 10 nigdy jednak nie pokrywała się bezpośrednio z kadencją premiera, przez co kolejny kot, Peter, również miał okazję współpracować z MacDonaldem, a także z kolejnymi, czterema premierami – Stanleyem Baldwinem, Nevillem Chamberlainem, Winstonem Churchillem oraz Clementem Attlee.


Peter pełnił funkcję Myszołapa przez siedemnaście lat, a równie długi staż udało się osiągnąć jedynie jednemu z jego następców, Peterowi III, który był aktywny zawodowo w latach 1947-1964. Peter II zaś nie miał tyle szczęścia, co jego imiennicy. Nosił tytuł Myszołapa zaledwie przez rok (1946-1947) do czasu, gdy został potrącony przez auto i zmarł.

Pozostałe koty, które na przestrzeni lat pełniły tę rolę to: Munich Mouser (1937-1940 oraz 1943), Nelson (1940-1946), Peta (1964-1976), Wilberforce (1973-1986), Humphrey (1989-1997), Sybil (2007-2009) oraz Freya (2012-2014). W historii pojawia się również wiele przypadków, w których stanowisko to było puste przez wiele lat lub zajęte przez parę kotów jednocześnie.

Pierwszym czworonogiem, który oficjalnie otrzymał tytuł „Głównego Myszołapa w służbie Sekretariatu Gabinetu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej” (ang. Chief Mouser to the Cabinet Office), jest jego obecny posiadacz, Larry, pracujący od 15 lutego 2011 roku.

Larry stanowi idealny przykład historii „od zera do milionera”. Został on bowiem przygarnięty z ośrodka Battersea Dogs & Cats Home i początkowo miał być jedynie pupilem dla dzieci premiera Davida Camerona. Gdy ten jednak zakończył swoją kadencję, kot pozostał na Downing Street 10.


Jak podaje brytyjska strona rządowa, do jego obowiązków nie należy już jedynie łapanie szkodników, ale także witanie gości, sprawdzanie zabezpieczeń, czy testowanie mebli pod kątem jakości drzemki. Forma finansowania Myszołapa również uległa zmianie i obecnie to personel budynku przekazuje na jego utrzymanie kwotę w wysokości około 100 funtów rocznie.

Prestiżowe stanowisko zapewniło Larry’emu komfortowe warunki do życia oraz ogromną sławę. W 2011 roku były dziennikarz The Guardian, James Robinson, napisał książkę pod tytułem „Larry Diaries: Downing Street – the First 100 Days”, w której opisał pierwszych sto dni pracy Głównego Myszołapa. Pamiętnik pełen jest wspomnień kota na temat życia w kryzysie oraz walki z jego największym przeciwnikiem, Królem Szczurów.

Larry podbił także serca ludzi na całym świecie w 2019 roku, gdy do Londynu miał przylecieć ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump. Wielu obywateli protestowało przeciwko tej wizycie, jednak żaden z nich nie mógł w znaczący sposób wpłynąć na jej przebieg. Na wysokości zadania stanął jedynie Myszołap.

Gdy prezydent odwiedził Downing Street 10, Larry wszedł pod limuzynę, którą ten przyjechał. Jak zauważyła Francuska Agencja Prasowa, pancerny pojazd był odporny na eksplozje, pociski czy ataki bronią chemiczną, jednak nie był przygotowany na zatrzymanie przez kota. Na nieoficjalnym Twitterze Myszołapa można było później przeczytać jego komentarz, odnoszący się do całej sprawy: „A czego ode mnie oczekiwaliście, że będę siedział na deszczu?” (https://twitter.com/Number10cat/status/1135943085291122688?s=20).

W karierze Larry’ego zdarzały się jednak także porażki oraz krytyka ze strony mediów. Część prasy nadała mu bowiem pseudonim „Lazy Larry” („Leniwy Larry”) i zarzuciła brak instynktu łowieckiego, choć już na początku jego kadencji udokumentowano pierwsze udane łowy.

Mimo to nie zapowiada się, by funkcja Głównego Myszołapa została w najbliższym czasie zlikwidowana. Koty wyglądające z okien czy spacerujące po chodnikach Downing Street 10 w Londynie stały się nieodłącznym elementem brytyjskiej kultury. Obywatele, jak i internauci z całego świata wydają się być zachwyceni Larrym, co każe nam wierzyć, że w najbliższym czasie nie zostanie on zwolniony ze swojego szlachetnego stanowiska.