Bohaterowie „Opowieści z kociego świata”

Clipboard90

…i ich człowiek, które opowieści te spisał – Hania Krakowiak

Kiedy mieszka się na końcu ulicy, można obudzić się rano i stwierdzić, że znów ktoś podrzucił kociaka… Albo 6 naraz… Albo przyszedł jakiś kot, siedzi na ganku i sprawdza, czy da się tu coś zjeść… No pewnie, że się da! Gdzie jest 10, to i 11-ty pyszczek głodny nie odejdzie… A w porywach bywało i 15… Teraz jest „tylko” 10 plus kilka bezdomnych o parę ulic dalej. No i Tygrysek, który żeruje w paru okolicznych domach, bo jest piękny i to w 100% potrafi wykorzystać!

Z parapetu dobrze widać, kiedy i co dają jeść!

Ale nakarmienia takiej kociej gromadki i zapewnienie jej opieki weterynaryjnej to nie lada wydatek. Hania Krakowiak w akcie rozpaczy napisała o nich „Opowieści z kociego świata”. Żeby zarobić na karmę. I weta… ale to już w tajemnicy przed nimi, bo jakoś dla zabiegów medycznych nie mają zrozumienia… Książka jest do nabycia w księgarniach internetowych, a to, co można przeczytać na stronie „Opowieści…” to są dalsze wydarzenia… W końcu kot nie śpi cały czas! Coś robi też! Naprawdę! Pozdrowienia dla Rudych kotów! I wszystkich, którzy lubią koty dowolnej maści!

Kicia. Śpi. Z zamkniętymi oczkami nie widać, że jest niewidoma…
Szarusia.  Niby wiosna, a zimno! Chociaż się pod poduszkę schować można…
Rudasek. Zeszłej zimy był śnieg…

Maciuś przy kominku

Gdy Rudy przyszedł do nas, zachowywał się uprzejmie. A potem coś się wydarzyło i teraz on i Ciapunio są wrogami. Przeważnie stają nos w nos, wymyślają sobie okropnie i czekają, aż ja ich rozdzielę… Czasem wystarczy ryknąć potężnie „Ciapuś, ja cię widzę!!” – by zażegnać konflikt.

Kanapa miła być dla ludzi… fotel też zajęty…

Bardzo dziękujemy bohaterom „Opowieści z kociego świata” za dołączenie do grona naszych przyjaciół, ich człowieka, który jest naszą znajomą ze społeczności LOL KOTY, Panią Hanię Krakowiak, pozdrawiamy mrucząco.

PS
Nasz dopisek

Książka opowiada o kotach i adresowana jest do kociarzy, czyli ludzi, którzy lubią i rozumieją kocią naturę. Koty istnieją naprawdę, a wydarzenia, w których biorą udział, również miały miejsce w rzeczywistości. Zapewne można twierdzić, że dialogi są czystą fantazją, bo przecież koty nie mówią…, ale my, kociarze, odrzucamy tę insynuację z oburzeniem! Każdy z dwunastu (obecnie…) bohaterów ma inną osobowość, ale jedną cechę wspólną: bacznie obserwuje świat ludzi, nieodmiennie dochodząc do wniosku, że jednak „ludzie są dziwni…”Kto chce wiedzieć, co goniło Kicię, dlaczego koty nie polują na wrony i czym zadziwił się pewien karaluch – niech wejdzie do kociego świata!

Przyznamy się, że nie czytaliśmy tej książki, ale dzięki uprzejmości pani Hani zapoznaliśmy się z obszernymi fragmentami i bardzo się nam podobało, więc postanowiliśmy przeczytać całą książek, do czego miłośników kotów, i nie tylko miłośników, zachęcamy.

Set & Thot