Felinoterapia, czyli leczenie kotem

Clipboard150

O właściwościach prozdrowotnych kota napisaliśmy w poprzednim wpisie. Właściwości te i osobisty urok kotów podsunął ludziom myśl aby wprowadzić terapeutyczne programy z udziałem kotów. Tak powstała dyscyplina leczenia nazwana felinoterapią od łacińskiego słowa felis catus (kot) i greckiego therapeuéin (opiekować się, oddawać cześć a w znaczeniu szerszym leczyć). Felinoterapia wywodzi się od psychoterapii, która opiera się na relacji tworzącej się pomiędzy pomagającym a wspomaganym.


Felinoterapia ma kilka zastosowań. Jest ona metodą terapeutyczną, po zastosowaniu której oczekuje się poprawy funkcji organicznych pacjenta a w konsekwencji także zmian w sferze psychospołecznej. Jest formą organizacji czasu wolnego chorych hospitalizowanych a także jest częścią działań rehabilitacyjnych.

Początkowo felinoterapia stosowana była w szpitalach psychiatrycznych, ponieważ zauważono, że polepsza się stan zdrowia tych chorych, którzy podejmowali interakcje z kotem. Obecni stosowana jest zarówno w sektorze psychiatrycznym, jak i geriatrycznym, rehabilitacyjnym i pediatrycznym. Wyróżnia się dwie podstawowe formy felinoterapii. Podstawową cechą pierwszej jest spontaniczność chorych w interakcji z kotem. Oddziaływanie felinoterapeuty (człowieka) ogranicza się wyłącznie do opieki i nieznacznego stymulowania chorego. Druga charakteryzuje się przyjęciem z góry określonego planu działania w zależności od celu terapeutycznego czy celu diagnostycznego.

Felinoterapię prowadzi się skutecznie od wielu lat w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii a zapoczątkowano ją w Brazylii. Obecnie coraz więcej państw obok dogo czy hipoterapii wprowadza felinoterapię. Od jakiegoś czasu jest ona bardzo popularna w Czechach. Koty odwiedzają chorych w szpitalach, placówkach rehabilitacyjnych, szpitalach psychiatrycznych, domach seniora i hospicjach. W niektórych nowoczesnych klinikach i domach seniora koty przebywają stale pomagając rezydentom w utrzymaniu dobrego nastroju, odprężeniu się a bywa, że i w odstawieniu środków nasennych, leków uspokajających i przeciwbólowych. Z amerykańskich doświadczeń wynika, że felinoterapia sprawdza się także w więzieniach i zakładach poprawczych, w których ludzie cierpią z powodu samotności i obniżonej samooceny oraz w działonach edukacyjnych w szkołach i przedszkolach.


Jako pierwsza felinoterapię zastosowała Brazylijka, doktor psychiatrii Nise da Silveira (1905–1999) w szpitalu psychiatrycznym w Rio de Janeiro, w którym leczyła. Najpierw przemyciła na teren szpitala jednego kota. Potem zwiększyła ich liczbę do pięciu. Na bieżąco prowadzała zapiski jak obecność kotów i obcowanie z nimi wpływa na poszczególnych pacjentów. Przeprowadzała badania nad relacjami między chorym a kotem. Pojęcia „felinoterapia” po raz pierwszy użyła w 1947 toku. W 1948 roku kocich terapeutów podzielono na dwa rodzaje: stacjonarnych i odwiedzających. Zauważyła, że stałe obcowanie z kotem znacznie poprawia stan zdrowia pacjentów. Za podstawę felinoterapii uznała teorię emocji, uważając, że naturalną prawidłowością jednostki jest dążenie do doznawania emocji o znaku dodatnim, do których można zliczyć radość, nadzieję i przyjemności zmysłowe. Felinoterapia nawiązuje w swoich złożeniach również do teorii potrzeb, które są podstawowymi stymulatorami ludzkiego działania. Potrzeby fizjologiczne pobudzają organizm do biologicznego istnienia, natomiast potrzeby przejawiające się pragnieniem kontaktu emocjonalnego, bezpieczeństwa i przynależności wynikają z psychospołecznego rozwoju człowieka. Nise kochała koty i sama miała ich sporo. Pod koniec życia napisała o nich i o felinoterapii książkę (wcześniej napisała 9 innych książek).

Współcześnie koty pomagają między innymi w rehabilitacji osób niepełnosprawnych, wykorzystywane są w terapii osób starszych, zwłaszcza z chorobą Alzheimera i po udarach mózgu, pomagają osobom cierpiącym na depresję i stany lękowe, choroby psychiczne, ADHD, uszkodzenie słuchu, wzroku, dystrofię mięśniową, stwardnienie rozsiane, osteoporozę, pomagają obniżyć ciśnienie krwi, są elementem terapii dzieci z zespołem Aspergera, Downa, dzieci nieśmiałych, dzieci autystycznych, dzieci z zaburzeniami emocjonalnymi i społecznymi. Koci terapeuta pomaga rozładować i przekształcić niekorzystne dla zdrowia stany napięcia i frustracji. Jego odwiedziny u chorych działają relaksacyjne, odprężająco i stymulującą ponieważ wzbudzają pozytywne emocje, co korzystne wpływa na samopoczucie. Kocie wizyty poprawiają więc nastrój i samopoczucie chorych a także są wyjątkowymi chwilami w rzeczywistości szpitalnej. Zdarza się, że kot sam lokalizuje miejsce bólu i kładzie się na człowieku właśnie w tym miejscu.

Kocim terapeutą może zostać każdy kot ale musi charakteryzować się kilkoma niezbędnymi cechami – koci terapeuta powinien być przyjazny, cierpliwy, łagodny i spokojny w każdej sytuacji, obojętny na obecność wielu ludzi, gwar, hałas, musi lubić kontakt z ludźmi, branie na ręce, przytulanie i głaskanie, nie może bać się podróży samochodem i nowych miejsc. Koci terapeuci są zaszczepieni, regularnie prowadzi się kontrolę ich zdrowia i odrobaczanie. Aby zostać kocim terapeutą kot musi mieć skończony rok życia i uzyskać certyfikat przydatności do felinterapii a jego opiekun musi uzyskać certyfikat felinoterapeuty. W przeciwieństwie do innych zwierząt biorących udział w animoterapii kot nie musi być tresowany a jedyne oczekiwania wobec niego to, że będzie przyjazny wobec człowieka i będzie zachowywał się w swój naturalny sposób. Felinoterapia przewiduje podnoszenie kota, głaskanie go, przytulanie się do niego, karmienie, szczotkowanie. Bywa, że chory nie może wykonać żadnych ruchów wtedy kładzie się kociego terapeutę blisko niego tak aby chory czuł jego ciepło a zarazem mógł go obserwować. Wielu ludzi, zwłaszcza starszych i dzieci, po urazach, kontuzjach czy przebytych operacjach nie chce brać udziału w ćwiczeniach rehabilitacyjnych ze względu na ból im towarzyszący. Rehabilitacja z kotem (np. schylanie się po niego, podnoszenie go, trzymanie na rękach, szczotkowanie) jest mniej bolesna – urok kota i jego właściwości prozdrowotne sprawiają, że chorzy mniej odczuwają ból przy takiej rehabilitacji i chętnie w niej uczestniczą. Przeciwwskazaniem do kociej terapii jest uczulenie na sierść kota i astma.

Widoczny na zamieszczonych w tekście zdjęciach kot o imieniu Dakota ma 10 lat i od 8 lat, co najmniej raz w tygodniu odwiedza chorych w Centralnym Szpitalu Medycznym Uniwersytetu Medycznego w Lubbock w Teksasie. Dakota urodził się jako wolno żyjący kot ale udało mu się znaleźć własny dom. Jego ludzie szybko zwrócili uwagę na to, że Dakota ma wyjątkowy dar pocieszania. Postanowili zostać wolontariuszami i wraz z Dakotą pomagać chorym odzyskać nadzieję i dobre samopoczucie. W szpitalu Dakota odwiedza zarówno małych jak i dorosłych pacjentów. Z jego wizyt cieszy się także personel medyczny, który nazywa go dr Dakota. Bywa, że Dakota proszony jest w szczególnych przypadkach o specjalną wizytę – nigdy nie odmawia. Zdjęcia pochodzą ze strony lovemeow.com, wykonał je człowiek Dakoty Philip Wischkaemper.

Niech kot będzie z Wami

Set & Thot