Od sklepu zoologicznego, w którym nasz człowiek kupuje nam karmę, żwirek i inne kocie akcesoria dostaliśmy w prezencie koci kalendarz adwentowy firmy Cosma. O tym, że jesteśmy zwolennikami obdarowywania kotów okolicznościowymi prezentami, ponieważ kot jest członkiem rodziny, napisaliśmy w wątku „Koci Mikołaj: czy kotom robi się świąteczne prezenty?” ale kalendarz adwentowy dla kota ustawił nam do pionu fibrysy ze zdziwienia.
Kalendarz adwentowy wymyślili w XIX wieku luteranie dla odliczania dni od 1 grudnia do Wigilii Bożego Narodzenia. Kalendarze takie przygotowywano w domu: w 24 okienkach kalendarza adwentowego prezentowane były obrazki o tematyce bożnarodzeniowej i cytaty z Biblii. Z czasem zaczęto dodawać do okienek w kalendarzach przeznaczonych dla dzieci drobne łakocie. Idą kalendarza adwentowego było podkreślenie doniosłości świąt Bożego Naradzenia przez radosne a zarazem refleksyjne oczekiwanie na nie. Niedługo trzeba było czekać na komercyjne kalendarze adwentowe przypominające bombonierki z okienkami. Z tego co wiemy nasz człowiek też dostawał jak był mały kalendarze adwentowe. Nie wiedział o co chodzi z tym adwentem ale jak ledwo wstał otwierał kolejne okienko i cieszył się jak pełnych okienek ubywało, bo znaczyło to, że za niedługo przyjdzie Mikołaj a jak wyjmie ostatnią czekoladkę będzie Wigilia i prezenty pod choinką, Dodatkową atrakcją słodkiego kalendarza adwentowego było to, że każda czekoladka zapakowana była w inny papierek ze scenkami świątecznymi. Pomijając aspekty religijne kalendarza adwentowego, kalendarz adwentowy dla dziecka pomaga mu w oczekiwaniu właśnie na prezenty – wiele dzieci czeka na Mikołaja i Aniołka zamęczając bliskich pytaniami kiedy to będzie, a że dziecko do momentu, kiedy nie nauczy się myślenia abstrakcyjnego (około 6-8 roku życia) ma problem z odliczaniem czasu, nie wie co to jutro a co za tydzień. Kalendarz adwentowy dla dzieci – jak najbardziej ale dla kota?
W reklamie kalendarza adwentowego dla kota (są też kalendarze adwentowe dla psów oraz dla gryzoni) napisano „Spraw Twojemu kotu radość podając mu wyśmienite przysmaki, które umilą mu adwentowe oczekiwanie”. A co jak kot jest na przykład buddystą? Czy wiara człowieka jest też wiarą kota? Kiedyś usłyszeliśmy taki dowcip: „Do księdza przychodzi człowiek, który chce zamówić mszę w intencji zdrowia swojego kota. Ksiądz tłumaczy człowiekowi, że w intencji zwierząt nie odprawia się mszy. Człowiek mówi: ale ja go bardzo kocham i chciałem dać za mszę 100 tysięcy. Na to ksiądz: było od razu mówić że kot jest wyznania rzymsko-katolickiego.” Tak jak już pisaliśmy kiedyś, to czy robi się w danej rodzinie kotu prezenty jest sprawą indywidualną. Tak samo każdy może zadecydować czy chce swojemu kotu kupić kalendarz adwentowy. Jeśli w rodzinie jest małe dziecko zaprzyjaźnione z kotem to może i fajnie jak dziecko będzie sobie jadło adwentową czekoladkę albo wyjmowało z kalendarza drobną zabawkę czy klocek lego a kotu da jakiś smakołyk z jego kociego kalendarza. Ten rytuał będzie uświadamiał dziecku, że kot jest też członkiem rodziny i jako takiemu należy mu się opieka, miłość, troska i szacunek.
Ludzie mówią, że „darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby” ale kalendarz adwentowy dla kota to nie koń, więc przyjrzeliśmy się mu bardzo szczegółowo. Powodów, że nie zaczekaliśmy z otwieraniem kolejnych okienek kalendarza w odpowiednim czasie jest kilka: po pierwsze nie wiemy jakiego jesteśmy wyznania, po drugie jest nas dwóch a kalendarz jeden więc i tak nasz człowiek musiałby otwierać po dwa okienka na raz, po trzecie chcieliśmy sprawdzić co jest w kalendarzu, żeby ktoś kto zdecyduje się na kupno kalendarza adwentowego z przysmakami Cosma dla kota nie kupował „kota w worku”.
W opisie kalendarza napisano, że znajdują się w nim kocie przekąski w 4 wariantach smakowych: kaczka, kurczak, tuńczyk, wołowina. Cena kalendarza adwentowego dla kota Cosma w zależności od miejsca zakupu waha się od 23 – 34 zł. Kalendarz waży 10,5 g. Złóżmy że zawartość waży 10 g (cała zawartość na zdjęciu poniżej), czyli 10 gram kocich przysmaków kosztuje około 30 zł (przyjmując najwyższą cenę kalendarza). Za 30 zł można kupić np. 105 kocich kiełbasek marki Winston, 9 opakowań (585 g) naszych ulubionych Catessow, prawie 8 (7,7) opakowań (prawie 1000 g) przysmaków dentystycznych Smilla.
Jak człowiek otwierał kalendarz, jak zawsze przy każdej jego pracy asystowaliśmy mu. Widzieliśmy, jak męczył się z otwieraniem okienek (musiał użyć nożyka). Dwa okienka były puste, Zawartość kalendarza nas nie zainteresowała – powąchaliśmy przysmaki (są bezzapachowe)i to wszystko. Naszego człowieka to zaskoczyło ponieważ lubimy kocie łakocie i sam spróbował kawałek: „wyglądają jak zbity papier i smakują jak papier” powiedział. Pomijając dywagacje po co kotu kalendarz adwentowy, musimy stwierdzić, że producent opisywanego kalendarza adwentowego dla kotów bazując na przedświątecznej atmosferze po prostu naciąga ludzi na nieopłacalny wydatek. To nasze zdanie. Oczywiście każdy może mieć własne.
Niech kto będzie z Wami
Set & Thot