Koci kuzyni: puma płowa, czyli największy z małych

Clipboard47

PATRYK WIETRZAK

Puma, jaka jest, każdy widzi, choć nie każdy może zgodzić się co do jej nazewnictwa. Pod pojęciem puma rozumiemy pumę płową, a więc jedyny żyjący gatunek kotów należących do rodzaju puma. Jej kuzynostwo nie dotrwało do naszych czasów. W języku polskim czasem używa się określenia kuguar i dla mieszkańców obu Ameryk ta właśnie nazwa jest bliższa. Spotyka się też nieco mniej finezyjne konstrukcje lingwistyczne jak lew górski czy wprost błędne jak pantera. Pumy występują powszechnie w Ameryce Południowej z wyłączeniem Urugwaju oraz terenów górskich na zachodzie kontynentu, gdzie mogą pojawiać się okresowo, oraz w Ameryce Północnej, gdzie znaczną część populacji wytępiono. Obecnie pas występowania tego kota sięga od Panamy, przez Meksyk aż po południową Kanadę, obejmując jedynie tereny zachodniego wybrzeża kontynentu północnoamerykańskiego i jedną eksklawę na terenie Florydy.


Mimo zdecydowanie groźnego wyglądu bliżej spokrewniona jest z tak zwanymi małymi kotami, nie ustępując jednak wiele masą jaguarowi. Samiec może ważyć od pięćdziesięciu do nawet stu kilo, samica od trzydziestu do ponad sześćdziesięciu. Występują znacznie różnice regionalne. Niektóre samce z Ameryki Północnej nie odbiegają wielkością od samic z Ameryki Południowej. Jest czwartym co do wielkości gatunkiem kota na świecie. Ma małą, okrągłą głowę i stojące na baczność uszy, smukłe ciało, a także potężne kończyny przednie, którymi z łatwością chwyta zdobycz. Jest w stanie wyskoczyć na ponad pięć metrów. Sierść, jak wskazuje nazwa, jest jednolita, płowa, dostosowana jednak do odmiennych warunków środowiskowych obu kontynentów. W przeciwieństwie do dużych kotów nie potrafi ryczeć.

Nawiązanie do „koń, jaki jest, każdy widzi” jest o tyle mylące, że pumę w zasadzie mało kto widzi. Kot ten preferuje życie samotne i pod osłoną nocy. Poluje z ukrycia, przede wszystkim na jelenie, ale ich udział w ogólnej liczbie ofiar spada, więc nie pogardzi też drobnym gryzoniem. W zasadzie poluje na wszystko, co nie zdoła przed nim uciec. Ofiary często chowa w zaroślach na później. Głównym przeciwnikiem pumy na północy są niedźwiedzie grizzly. Obserwacje z parku Yellowstone zdają się potwierdzać, że cykl jej życia regulowany jest przez konflikty z tym drapieżnikiem. W Ameryce Południowej pumie naprzykrza się padlinożerca kondor wielki, zmuszając ją do częstszych polowań.


Liczba śmiertelnych ataków na ludzi wzrasta, ale nie są one częste. W latach 1890-1990 w Ameryce Północnej odnotowano pięćdziesiąt trzy ataki i dziesięć zgonów. W 2004 roku w sumie zapisano już osiemdziesiąt osiem ataków i dwadzieścia ofiar śmiertelnych. Atakują znienacka i skutecznie – najczęściej wystarczy jedno ugryzienie w szyję. Najczęstszymi ofiarami pumy szarej są dzieci. Z reguły puma nie odbiera człowieka jako potencjalnej ofiary. Do ataków dochodzi późną wiosną i latem, gdy młode kuguary zmuszone są opuścić matkę i zacząć żyć samotnie. Należy się spodziewać, że liczba ataków będzie systematycznie rosnąć szczególnie w Kalifornii, gdzie poza obecnością człowieka szczególnym zagrożeniem mogą okazać się zmiany klimatu, które w tym stanie odbijają się wyjątkowo drastycznie. Pożary lasów, susze i powodzie mogą skłonić te drapieżne koty do poszukiwania nowych schronień. Mówi się o migracji na wschód kontynentu, gdzie po wytępieniu przez przybyszów z Europy koty te nie występowały. Pumy z Ameryki Południowej w powszechnej opinii cieszą się łagodniejszym usposobieniem, a w ludowych legendach poświęcają się nawet, broniąc człowieka przed większymi jaguarami. Zwierze to zajmuje szczególne miejsce w mitologii Indian, co znajduje odzwierciedlenie w panteonie dawnych bogów czy nawet kształcie pogrzebanych przez historię osad.