Mięta nie dla kota

Wielu opiekunów idąc w procesie myślowym na skróty wychodzi z założenie, że jeśli kocimiętka jest dla kotów nietoksyczna i większość kotów ją uwielbia to samo dotyczy mięty. Nic bardziej błędnego ponieważ mięta jest dla kotów toksyczna, czyli bardzo niebezpieczna.


Mięta należy do najstarszych roślin używanych w medycynie. Wspomina się o niej w greckiej mitologii i Starym Testamencie. Jej lecznicze działanie znane już było w starożytnej arabskiej i chińskiej medycynie, doceniali ją między innymi Avicenna, Hipokrates i Paracelus. Docenia ją także współczesna medycyna. Medycyna ale nie weterynaria ponieważ mięta działa toksycznie na koty, psy oraz konie*. Toksyczne są dla zwierząt olejki eteryczne zawarte we wszystkich częściach rośliny. Pierwszymi objawami zatrucia są wymioty i biegunka (oczywiście przy tych objawach z kotem, czy psem należy natychmiast udać się do lekarza).

Są różne odmiany mięty, jedne są mniej drugie bardziej toksyczne. Naszym zdaniem nie ma co o tym się rozpisywać, bo jakie znaczenie ma to czy coś jest mniej czy bardziej toksyczne? Po prostu jest toksyczne i trzeba tego unikać – jeśli w domu jest kot lub pies roślina ta nie powinna być uprawiana w warunkach domowych.


Nie tylko zjedzenie mięty jest dla kota niebezpieczne ale także wdychanie olejków eterycznych. Jeśli jesteś zwolennikiem aromaterapii nie możesz jej przeprowadzać w obecności kota (psa). Nie tylko olejki eteryczne mięty są toksyczne dla zwierząt ale także np. eukaliptusa, kamfory. O niebezpiecznej dla kotów aromaterapii wkrótce napiszemy więcej ale zapamiętaj już, że nie wolno robić seansu aromaterapeutycznego (wcieranie olejku w ciało, nawilżacze z olejkami, podgrzewane kominki, kąpiel z olejkami) w obecności zwierząt domowych a zwłaszcza kotów.

Przeglądając strony internetowe, i te amatorskie i te roszczące sobie prawo do profesjonalnych, ze zgrozą czytaliśmy o tym, że mięta kotom, nie szkodzi, że jeśli nie ma się kocimiętki warto kotu wysiać miętę, że miętę można podawać kotu w przypadku problemów żołądkowych. Prosimy, jeśli czerpiecie wiadomości o swoich pupilach z Internetu korzystajcie tylko z profesjonalnych źródeł (niestety ciężko jest określić, które są profesjonalne). Jeśli macie problem z tym, czy dana roślina, owoc, warzywo, produkt jest dla kota szkodliwy nie ufajcie wiadomościom z dowolnych miejsc w sieci a zaufajcie ekspertom z ASPCA (Organizację Zwalczania Okrucieństwa wobec Zwierząt), którzy zajmują się między innymi badaniem toksyczności pokarmów dla zwierząt i uratowali już pond 2,5 miliona zwierząt domowych wystawionych na działanie toksycznych substancji. * https://www.aspca.org/pet-care/animal-poison-control/toxic-and-non-toxic-plants/mint

Niech Kot będzie z Tobą

Set & Thot PS
U nas mięta w doniczce pojawiła się tylko na czas robienia zdjęć do artykułu. Człowiek cały czas obserwował, czy nie próbujemy jej jeść. Potem została przekazana sąsiadce do dalszej uprawy.