Nga Phe Kyaung Monastery (Świątynia Skaczącego Kota)

Clipboard99

Jedną z atrakcji turystycznych Birmy są koty mieszkające w klasztorze Nga Phe Kyaung. Cóż jest takiego ciekawego w kocich rezydentach klasztoru? A no to, że koty te potrafią skakać przez obręcz.


Drewniany klasztor został zbudowana w1850 roku XIX na palach na otoczonym górami jeziorze Inle Lake. Do klasztoru dopływa się łodziami. Płynąc można obserwować rybaków, którzy zamiast wiosła używają nogi. W klasztorze natomiast oprócz kotów można podziwiać zabytkowe posągi i posążki Buddy. Ponoć każdy nowy kandydat na mnich dostaje kota do wychowania, ale znając kocią naturę należy się zastanowić nad tym, czy to nie kot wychowuje przyszłego mnicha.

W klasztorze mieszka wiele kotów, ale nie wszystkie skaczą przez obręcze. Koty nie nadają się do tresury i dlatego w pokazach dla turystów biorą udział tylko te koty, które uznały skoki przez obręcz za zabawę. Bywa, że turyści, którzy przybyli do klasztoru aby zobaczyć skaczące koty muszą zadowolić się jedynie zwiedzeniem klasztoru i rozmową z mnichami, ponieważ koty akurat nie mają ochoty na zabawę z obręczą. Sztuki skoków przez obręcz nauczyli koty mnisi w pokazach jednak uczestniczą nie mnisi a świeckie kobiety opiekujące się wspólnie z mnichami klasztornymi kotami. Przez jakiś czas klasztor był niedostępny dla zwiedzających, ponieważ mnisi uznali, że tłumy turystów męczą koty i zakłócają ich spokój, jednak odgórnie kazano mnichom ponownie udostępnić turystom klasztor – właśnie od tego czasu w pokazach kocich skoków przez obręcz nie uczestniczą mnisi. O turystyczno-komercyjnym aktualnie podejściu do kocich skoków świadczą imiona kotów – podczas przedstawienia można usłyszeć ”skacz Rambo!”, „skacz lady Diana”, „no Michael Jackson pokaż co potrafisz!”, „Marlin Monroe oczaruj ich!”. Nie ma ustalonych cen za kocie pokazy – turyści proszenie są o datki na wyżywienie kotów i opiekę medyczną. Z relacji turystów wynika jednak, że koty nie są zadowolone obecnie z tego co robią – najprawdopodobniej są na małych porcjach wyżywienia i skaczą po to aby dostać pokarm. Z tego, co udało nam się ustalić, mnisi protestują przeciwko takiemu traktowaniu kotów i niewykluczone, że klasztor zostanie definitywnie zamknięty dla turystów.


Niech kot będzie z Wami

Set & Thot