10 maja Set obchodził swoje pierwsze urodziny. Rano jak człowiek wstał było dość dziwnie i zastanawialiśmy się czy z naszym człowiekiem jest wszystko w porządku. Nie dał nam, tak jak zawsze, od razu jeść a kombinował coś w kuchni. Potem powiedział „chodzicie do mnie orły” – rozejrzeliśmy się po mieszkaniu, ale żadnych orłów czy też innych ptaków nie zauważyliśmy. Ciarki nam przebiegły po grzbietach i ogonach jak uświadomiliśmy sobie, że mówi do nas i pomylił nas z ptakami. Potem założył nam muszki. Mogło być gorzej, bo ptaki się obrączkuje. No, ale wkładanie nam muszek też nie jest dobrym pomysłem, co daliśmy mu do zrozumienia w moje urodziny, ale widocznie ma złą pamięć. Żal się nam go zrobiło, że ma problemy z pamięcią, więc zrobiliśmy parę głupich min do aparatu w tych muszkach a potem sami sobie je zdjęliśmy.
Na śniadanie Set dostał koci tort. Ponieważ Set nie lubi mokrej karmy dostał tort na bazie jego ulubionej ryby. Podglądałem, jak człowiek go robił i na końcu wpisu podałem przepis na koci tort. Jedzenie tortu Set zaczął od zjedzenia „świeczki”.
Prezent dla Seta zapakowany był w papier, który Set uwielbia szarpać. Zrozumiałem, że to prezent dla Seta i nie pomagałem mu go odpakowywać, ale uważnie się przyglądałem – byłem ciekawy, co Set dostał.
W prezencie Set dostał kocie przysmaki: Catessy, Hearties, kocie kiełbaski Winston. Kocie łakocie jak zwykle odpakował człowiek i wydzielił nam po kilka – ja jako gość urodzinowy też zostałem poczęstowany. Oczywiście jak zwykle resztę łakoci schował. Wiem, że się powtarzam, ale obu nam się nie podoba, bo jak się daje prezent to obdarowany powinien nim dysponować i zjeść tyle ile chce. Przecież nie zjedlibyśmy wszystkiego od razu. Hm… chociaż nie jestem tego pewien. Oprócz łakoci Set dostał swoją wędkę, ponieważ ja zawłaszczyłem sobie wszystkie wędki, jakie mamy i Set dotychczas bawił się wędkę, która zrobił dla niego człowiek. Wędka, którą dostał Set jest z malutką myszką z mikrochipem – przy ruchu wędki myszka cichutko piszczy tak jak prawdziwa mysz. Oprócz wędki Set, który szaleje za kocimietką dostał dwie myszki zrobione ze zbitej kocimiętki. Takie myszki można jeść. Set dostał dwie myszki, więc może jedną pozwoli mi się bawić. Człowiek miał dla nas w urodziny Seta więcej czasu niż zwykle i wymyślał dla nas różne zabawy, co obaj bardzo lubimy.
Poniżej parę zdjęć z pierwszego roku życia Seta.
O tym, czy obchodzi się w rodzinie urodziny kota, tak jak już pisaliśmy, decydują ludzie, którzy z kotem mieszkają. Nam podoba się celebrowanie kocich urodzin, ponieważ kot jest członkiem rodziny i tak jak każdy jej członek ma prawo do świętowania urodzin. Warto praktykować taki zwyczaj, zwłaszcza w rodzinne, w której są małe dzieci – uczy je to humanitarnego traktowania zwierząt oraz tego, że kot (pies, czy inny domowy milusińki) jest przyjacielem człowieka.
Niech kot będzie z Wami
Thot
Produkty: kostka glazurowanego morszczuka, kocia kiełbaska, kremowy serek topiony (bez dodatków i przypraw), jakiś suchy drobny przysmak koci.
Wykonanie: morszczuka ugotować tak, aby nie rozpadł się podczas gotowania, wyłożyć ostrożnie na talerzyk i wystudzić, serek wsadzić do woreczka foliowego i ozdobić dokoła brzegów rybę, udekorować koci torcik suchymi przysmakami (albo suchą karmą), wbić kiełbaskę „świeczkę”.