Nasz człowiek postanowił zacząć oswajać nas z podstawowymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Najpierw przemyto nam oczka gazikiem zamoczonym w zimnej herbacie rumiankowej (można też używać świetlika). Potem wyczyszczono nam uszka patyczkiem kosmetycznym zwilżonym oliwą. Zabiegi pielęgnacyjne zakończyło szczotkowanie futerek. O szczotkowaniu i przyborach do szczotkowanie jeszcze napiszemy. Kotom tak, jak człowiekowi odkłada się kamień nazębny, czemu można przeciwdziałać przecierając kotu raz w tygodniu zęby woda utlenioną.
Aby koty podawały się temu zabiegowi muszą być do niego przyzwyczajone już przy zębach mlecznych. Nasz człowiek powiedział, że zaczniemy czyścić zęby za miesiąc. Przy okazji zabiegów pielęgnacyjnych zajrzeliśmy do kociej apteczki. Powinny się w niej znaleźć: woda utleniona, gaza (nie należy do przemywania kocich oczek lub skaleczeń używać waty lub ligniny), bandaż, termometr elektroniczny umożliwiający odczytanie temperatury w kilka sekund, małe nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami, które potrzebne są w przypadku konieczności wycięcia sierści wokół zranienia, maść oxycort na zadrapania i otarcia, żel solcoseryl przyspieszający gojenie się ran (nie stosować na rany zainfekowane), olej parafinowy na zatwardzenie, smecta lub lakcid lub nitrofuraksazyd na biegunki (o dawkowanie można zapytać telefonicznie w lecznicy, uzależnione jest ono od wagi kota, ale należy pamiętać o tym, że takie działanie można podjąć tylko w sytuacjach awaryjnych i należy z kotem mającym biegunkę dłużej niż dwa dni iść do lekarza, a jeśli kot ma bardzo ostra biegunką lub ma biegunke i wymiotuje to nie należy czekać a od razu udać się do weterynarza), krople do oczu ze świetlikiem, strzykawki jednorazowe (5 ml lub 10 ml) do aplikowanie leków do pyszczka, gdyby zaszła tak konieczność, zakraplacz do oczu dla podawania kotom leków do pyszczka (w zakraplaczu nie wytwarza się takie ciśnienie jak w strzykawce i lek podawany jest wolniej).
W apteczce kota wychodzącego powinny znaleźć się także specjalny przyrząd do usuwania kleszczy. I dobrze byłoby, gdyby w kociej apteczce znalazł się plastikowy kołnierz – wypadki niestety się zdarzają, zwłaszcza jak kot wychodzi i kołnierz może się przydać, gdy kota z ranami będzie trzeba zawieść do lekarza.